Strony

wtorek, 14 lipca 2015

Rozdział 44

   Zamarli.
   -Alec - powtórzyła Clary pewniej i uniosła się na łokciach, następnie podnosząc się do pozycji siedzącej. Nieświadomie puściła dłoń Jace'a, z której trzymania nawet nie zdawała sobie sprawy. - Alec. - Przesunęła wzrokiem po twarzach przyjaciół, wymawiając to imię z coraz większą pewnością. - Alec!
   Dłonie Jace'a zacisnęły się w pięści z bezsilności, ale dziewczyna tego nie zauważyła.
   -Ja... Myślałem że... Nic, nieważne. Po prostu miałem nadzieję, że może jednak... - plątał się, a ona spojrzała na niego. Wiedziała, o co mu chodziło.
   Tak bardzo chciałaby go pocałować. Czuła, że trudno jej będzie go przekonać, ale wiedziała, że musi chociaż spróbować.
   Rzuciła Isabelle porozumiewawcze spojrzenie. Ta natychmiast zrozumiała i uśmiechnęła się szeroko. Po chwili zreflektowała się i zastąpiła go malutkim, chytrym uśmieszkiem.
   -Jonathan? - wypaliła nagle i uśmiechnęła się do niego od ucha do ucha. - Dajmy może twojej siostrze chwilę spokoju. A poza tym... obiecałeś mi kiedyś, że pójdziemy razem na spacer, a ty przy okazji oprowadzisz mnie po okolicy.
   -Iz, to było całe wieki temu... - zaczął, wznosząc oczy w kierunku sufitu. Szybko jednak dotarła do niego propozycja brunetki. Skupił na niej wzrok, uśmiechając się zdziwiony, ale zadowolony. - Jasne. Chodźmy. - Po tych słowach obydwoje się podnieśli i podeszli do drzwi. Jonathan wyszedł, a Isabelle podniosła kciuki w górę i powiedziała niemo w jej stronę "powodzenia", po czym zniknęła w wejściu, a Clary została sam na sam z Jace'em.

***

   -Jace... - zaczęła, chwytając jego dłoń, a on podniósł głowę i spojrzał na nią zdziwiony. - Nie zdradziłam cię. Trudno mi to wytłumaczyć i wiem, że pewnie nawet byś nie uwierzył w moją opowieść. Ale ja naprawdę nie mogłabym tego zrobić - ścisnęła jego dłoń, z nadzieją w oczach szukając jego wzroku. - Uwierz mi, proszę - wyszeptała.
   Uniósł w końcu wzrok. Ich oczy się zetknęły. Clary niepewnie przygryzła wargę i pochyliła się u niemu. Od tego, co się teraz stanie, może zależeć przyszłość was dwojga, szeptała cichutko jej podświadomość. Wiedziała o tym.
   Dotknęła swoimi ustami jego. Delikatnie, niemal nieodczuwalnie. Nie zareagował. Już chciała się od niego odsunąć, rozczarowana, gdy ten nagle odpowiedział na jej gest. Odetchnęła cicho z ulgą i wplątała mu palce we włosy.
   Pocałunek pokazywał to, co oboje chcieli przekazać. Świadczył o wierze w ich dwoje i wzajemnym zaufaniu.
   I gdy myślała, że wszystko będzie dobrze...
   ...Jace odsunął się od niej delikatnie, acz stanowczo, patrząc na nią błyszczącymi oczami.
   -Przepraszam Clary - wymamrotał, znowu unikając jej spojrzenia. Oczy miał pełne udręki a dziewczyna poczuła się, jakby ktoś ciął jej serce na pół. - Muszę się nad tym zastanowić. - Podniósł się i wyszedł, wpychając dłonie wgłąb kieszeni.
   Patrzyła na niego szeroko otwartymi oczami. W czarnych tęczówkach wyraźnie widać było rozczarowanie. Kim? Sobą. Bo nie jest dość dobra. Nawet on sądził, że byłaby do tego zdolna.
   Nawet on.
   Patrzyła na niego nadal, gdy wychodził z pokoju. Drzwi zamknęły się za nim z cichym trzaskiem. Nie mogła nawet powiedzieć mu słów, które ciążyły jej na duszy.
   -Ale ja cię kocham - jej szept, przepełniony żalem, przeciął panującą w pokoju, pełną napięcia ciszę.

10 komentarzy:

  1. Super rozdział, krótki ale mega ciesze się że Clary mu powiedziała czekam aż się wyjaśni ta sprawa

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, czemu tak krótko? Tyle czekałam na ten rozdział, a tu co? Poza tym super! Pisz szybko, bo nie mogę się doczekać, co dalej rozwinie się z tej akcji z Aleciem!
    W końcu napisałam komentarz! *bije brawo* Może dzięki temu będzie Ci się chciało pisać na tego bloga
    Życzę weny Alex :*

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział super, tylko za krótki. Wszystko idealnie tylko czemu skończyłaś w takim momencie ?

    OdpowiedzUsuń
  4. To takie... Smutne. Jace musi zrozumieć. Musi!!! Płakać mi się chce. Oni wszyscy muszą jej uwierzyć. Proszę dodaj szybko next.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział super. Z niecierpliwością czekam na nowy. A tym czasem zapraszam do siebie http://nefilimsawsrodn.blogspot.com/ I z góry przepraszam za spam.

    OdpowiedzUsuń
  6. I ta końcówka :(((((((( Chcę mi się płakać, ale rozdział i tak nieziemski <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam przyjemność poinformować cię, że zostałaś nominowana do LBA!!! Więcej informacji tutaj: http://magiaprzeznaczenia.blogspot.com/2015/07/lba_16.html ;)

    OdpowiedzUsuń