Strony

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Rozdział 51

   -Ja za to sądzę, że musimy rozpocząć śledztwo - stwierdziła Clary, dźgając kotleta widelcem.
   Siedzieli wszyscy - no, prawie wszyscy - w jadalni zastanawiając się nad tożsamością tajemniczej osoby, która prawdopodobnie nie tylko zabiła Jocelyn, ale i zleciła zmienienie Aleca. Brunet, ze względu na słaby stan zdrowia zjadł w pokoju, natomiast Valentine zaszył się w gabinecie, szukając w księgach zaklęcia, które zmieniło młodego Lightwooda.
   -Śledztwo? Nie obraź się, Clary, ale jak niby chcesz tego dokonać? - zapytał Jace.
   -Ja... Nie mam zielonego pojęcia - przyznała niechętnie, opierając podbródek na dłoni i wzdychając głośno.
   -Clary ma rację - odezwała się Isabelle. - Coś musimy zrobić.
   -A to twoje "coś", oznacza...? Nie mamy nawet pojęcia, kim ta osoba jest - odezwał się Jonathan. 
   -Oczywiście, że mamy - odpowiedziała mu brunetka. - We Włoszech wasz ojciec dostał tajemniczą wiadomość. Nie pamiętam dokładnie, co tam pisało, ale wynikało z niego, że się znają.
   -Nie licz, że zdołasz obronić rodzinę. Nie licz, że będę litościwa. Skończył się czas twój i twoich bliskich. Mam nadzieję, że pożegnałeś się z żoną - wymamrotał Jace. Spojrzeli na niego z uniesionymi brwiami. - No co? Zapada w pamięć - wzruszył ramionami.
   -Nie powie nam - stwierdziła Clary. - Uzna, że jest jeszcze za wcześnie. Tylko jaki czas ma być za wcześnie? - Zacisnęła usta, ściskając kubek w dłoniach, po czym jednym haustem wypiła resztę herbaty. - Nieważne. Idę do pokoju, jutro coś wymyślimy. - Nie czekając na odpowiedź innych, wstała od stołu i szybkim krokiem wyszła na korytarz.

***

   Późnym wieczorem ktoś zapukał do jej pokoju. Z szerokim uśmiechem odłożyła książkę, którą właśnie czytała i podniosła się z łóżka, podchodząc do drzwi. Uchyliła je i wyszła na korytarz.
   -Hej - powiedziała i cmoknęła chłopaka w policzek. - Po co przyszedłeś?
   Jace ujął jej dłoń i uniósł w uśmiechu kącik ust.
   -Chciałem spytać, czy nie masz przypadkiem ochoty przejść się po ogrodzie.
   Zaśmiała się.
   -Jace, jest już późno. Poza tym, jestem w piżamie. - Clary zerknęła na swoje ubranie. Sportowe szorty i stara koszulka. Strój, o którym marzy każda kobieta wychodząc na randkę, pomyślała z sarkazmem.
   -Daj spokój - prychnął śmiechem, gdy popatrzyła na niego krytycznie. - Dla mnie wyglądasz w tym tak samo dobrze, jak w innych ciuchach. - Po tych słowach pociągnął ją za rękę, a ona uległa i poszła za nim.

***

   -I jak? - szepnął, gdy znaleźli się na malutkiej polance. Księżyc w pełni rzucał na wszystko cudowne, romantyczne światło, a oni stali między różami i rozkwitającymi kwiatami północy.
   -Jest pięknie - podeszła do niego i objęła go za szyję, przyciągając do siebie. Przytulił ją mocno, obejmując w talii. - Dzięki, że mnie tu przyprowadziłeś. Po tym wszystkim, co się ostatnio działo... - Wzdrygnęła się, zaciskając powieki. Nie chciała o tym pamiętać.
   -Nie ma za co. Wiesz, ostatnio dużo myślałem... - Zesztywniała. Czy on miał zamiar z nią zerwać? Jace uśmiechnął się, widząc jej reakcję. - Spokojnie. Doszedłem do wniosku, że nie wiem, co stanie się za miesiąc, rok. Czy pokonamy osobę, która się na nas uwzięła. Ale jestem pewien jednej rzeczy. - Przeniósł swoje dłonie na łopatki Clary, przyciskając ją do siebie mocniej i ukrywając twarz w jej włosach. - Kocham cię. Najbardziej na świecie. - Przymknęła oczy, marszcząc brwi. Do czego on zmierza? - Zostań moją królową. Wyjdź za mnie, Clary.


Liczę na wasze opinie.
W.

11 komentarzy:

  1. Aaaaaa! Oświadczył się! Ona musi się zgodzić! Świetny rozdział. Oby szybko się dowiedzieli kto to robi. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. O boziu uśmiech nie zejdzie mi z twarzy bardzo bardzo długo. Na 50% się zgodzi bo wiesz żeby później nie było bo u ciebie.. WSZYSTKO SIĘ MOŻE ZDARZYĆ !! XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak!Oświadczył się jej!Tak!:D
    Rozdział cudowny! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! Ale się cieszę!! Oświadczył się!! Oświadczył się!!! Jejuuuu!!! Clace górą!!
    Nie no nie moge przestać się uśmiechać!!!
    Super! Ten blog jest najlepszym blogiem o DA ever!!!
    Oliwia S.

    OdpowiedzUsuń
  5. AAAAAAAAAA.....!!! BĘDZIE ŚLUB A POTEM BAYBE JE JE JE JE :) :D Jak widać bardzo się z tego powodu cieszę :D Pozdrawiam życzę weny z niecierpliwością czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu... Po tylu skokach ciśnienia w końcu jej się oświadczył. No nareszcie zrobił coś mądrego :) Chyba samo wychodzi z tej opinii, że rozdział jest fantastyczny i mi się podobał ? Mam nadzieję, że tak. Czekam na Next

    OdpowiedzUsuń
  7. AAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!
    BOŻE W końcu się jej oświadczył. Nie wieżę!!!
    Jace w końcu zaczął myśleć. Naprawdę nie mogę uwierzyć ze w końcu to zrobił! Po prostu WOW.
    nie mogę się już doczekać kolejnego postu.
    Oby nadszedł jęk najszybciej.
    Pozdrawiam i czekam na NEXT!!!!!!!!!! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny rozdział, życzę dużo weny (omg nareszcie się oświadczył!!!!!)
    p.s. założyłam z przyjaciółką bloga, dopiero zaczynamy przepraszam za spam ale miło by nam było gdybyś podzieliła się z nami swoją opinią na temat naszego opowiadania http://whiteswar.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak słodko <3333 nareszcie sie jej oświadczył ,333333
    Ps: Właśnie założyłam nowego bloga i była bym wdzięczna gdybyś na niego zajżała
    http://half-blood-as.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten blog i pomysł na tą historię jest niesamowity!
    Gorąco zachęcam cię do zgłoszenia bloga do rejestru blogów:
    "Czytać znaczy żyć drug raz".
    http://czytac-zyc-drugi-raz-rejestrblogow.blogspot.com/

    Rejestr powstał niedawno i zachęca do rozpowszechniania niesamowitych prac.

    ♥♥♥

    PS. Kiedy NEXT???!!!!
    Błagam oby był szybko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie, nie, nie, nie, nie,i jeszcze raz nie.
    Czy Jace chce, zebym zawalu dostala??? Tak z zaskoczenia???
    Nie wiem czy tylko ja, ale calkowicie przegapilam relacje Jace'a I Clary. Znaczy sie wiem, ze byl na "eliminacjach" I sie w sobie zakochali, ale zaraz potem przyszedl Zaczarowany Alec, Jace zostawil Clay I jakos tak wszystko szybko sie potoczylo.
    Choc trwalo dluzej niz gdyby na poczatku sie zareczyli.
    To po prostu I tak sie za szybko stalo, dlatego w zwiazku z oswiadczynami mam mieszane uczucia.
    Rozdzial jednak mi sie podobal
    Zapraszam na nowy rozdzial do mnie
    dont-be-scared.blogspot.com
    -Adeczka45

    OdpowiedzUsuń