***Jace***
-Okay, chłopcy. Słuchajcie mnie uważnie - mówił Valentine. Staliśmy w szeregu przed drzwiami do sali treningowej. - Tam w środku jest moja córka. Po kilku minutach możecie wyjść nieźle poharatani, więc... bądźcie czujni. - Czułem się, jakby szykowali mnie na wojnę. I chyba nie tylko ja.
Nagle w korytarz wpadł Jonathan.
-Hej, chłopaki! Widzę, że jeszcze nie weszliście? - na te słowa Fred tępo spojrzał na nas i odpowiedział:
-Nie, jesteśmy tu wszyscy.
Ugh. Totalny idiota.
-No, więc miło było was znać - kontynuował Jonathan. - Bo do obiadu nie będziecie żywi. Tak więc... Bajoo!!! - pomachał nam ręką ze strasznym uśmieszkiem i zniknął równie szybko jak się pojawił.
-Kto pierwszy? - zapytał Morgenstern, ale nikt się nie odezwał. W końcu usłyszałem głos... Kogo? Oczywiście naszego tępaka.
-No... To może ja? - Fred wyszedł z szeregu i stanął przy Valentine'ie.
Ten wyglądał, jakby miał zaraz przewrócić oczami. Powstrzymał się jednak i rzekł tylko:
-Wchodź.
Fred zaczął iść "na śmierć" tanecznym krokiem, nucąc pod nosem:
-Lumpi, siumpi, siumpi, lumpi, pabidi, babidi, bum. I tra la la la la, badum, taratatata...
O nie. Jeśli masz zamiar poślubić Clary, nie uda ci się to.
Bo pierwszy zdobędę ją ja.
***Clary***
No świetnie. Jako pierwszy przyszedł Fred. Bosko po prostu. Spojrzał na mnie, zamknął drzwi od sali treningowej, stanął w miejscu, okręcił się robiąc w moją stronę pistoleciki dłońmi i powiedział:
-To jak, złotko? Rozpoczynamy ten trening?
Ugh. Z kim ja żyję.
-Tak, jasne. Ale nie mów do mnie "złotko" - warknęłam.
-Jak tam sobie chcesz - wzruszył ramionami, zawiedziony.
-Więc, od czego zaczynamy?
Chłopak zamyślił się na jakąś minutę. Nie, no błagam. Tyle tu jest broni. Ile potrzeba czasu, by wybrać jedną z nich?!
-A może... ZAPASY!!! - ryknął i rzucił się w moją stronę z wojowym okrzykiem.
Zsunęłam mu się z drogi, a on w efekcie uderzył głową w ścianę.
-Sorry, zapasy to nie jest coś dla Nocnej Łowczyni - stwierdziłam, stając obok niego. On spojrzał na mnie.
-W porządku, złot... Clary - poprawił się, widząc moje ostrzegawcze spojrzenie. - W takim razie będzie walka na miecze.
W odpowiedzi wyjęłam Hesperosa i stanęłam z nim w bojowej pozycji.
Ludzie!!! Czy każdy kto czyta tego bloga, mógłby skomentować rozdział? Chcę zobaczyć, dla ilu osób piszę.
I przepraszam, że tak długo nic nie było. Ale w weekend nie było mnie w domu, w poniedziałek musiałam uczyć się historii, we wtorek geografii, wczoraj chemii... Masakra. Chciałam wam dać chociaż tyle.
No więc... Komentujcie!!!
Wera
małoło, ale ja cb rozumiem. Dasz jutro next jak będziesz miała czas?
OdpowiedzUsuńPostaram się, ale nie obiecuję.
UsuńWera
kochana będę komentowała tego bloga choćby każdego dnia, ale tylko dawaj szybko rozdziały.
OdpowiedzUsuńSą cudne a ja czekam.
Życzę dużo weny i powodzenia z rozdziałem!
Rozumiem, mam podobnie :( Rozdział mimo iż krótki to i tak S U P E R, N I E Z I E M S K I <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńHej. Wiem, że mnie zabijesz ale rozdział będzie jutro. Oczywiście nie mogłabym nie wpaść na tego bloga i musiałam skomentować :)
OdpowiedzUsuńSuuuper rozdział xd
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że ja zawsze czytam notki i z niecierpliwością czekam na kolejne ;)
Pozdrawiam i życze weny ;)
Wierna czytelniczka <3
zostawiam ślad. A rozdział super
OdpowiedzUsuńNaprawdę zależy mi jak i Werze na komentarzach , ponieważ ona nam zachęcają do pisania oraz wymyślania nowych rozdziałów , więc proszę i Wera pewnie też aby osoba ,która przeczyta ten rozdział bądz inny niech pozostawi po sobie jakiś ślad. Jestem bardzo wdzięczna osobom , które komentują nasze rozdziały . Wiem , że przez jakiś czas rzadko się odzywałam na różnych blogach ale was przepraszam miałam trudny okres . Mam nadzieję , że mi wybaczycie i obiecuje się poprawić.
OdpowiedzUsuńSorry , że tak się rozpisałam.
Ala
Czytam, malo komentuje, ale czytam! :)
OdpowiedzUsuńJa po prostu uwielbiam twojego bloga! Proszę dodaj szybko nexta!
OdpowiedzUsuńCudowny♡♡♡♡♡♡
OdpowiedzUsuńCzy Clary mogłaby zrobić z Freda jajecznice???? XD
Czekam na next :*
I zapraszamdo mnie
http://dont-be-scared-shadowhunters.blogspot.com/
GENIALNY jak zawsze. Rzadko komentuje, ale czytam i po prostu kocham twojego bloga. Z niecierpliwością czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńNext! Next! Next! Blog, jest po prostu BOSKI, tego się inaczej wyrazić nie da. Każda sekunda, bez nowego rozdziału ciągnie się nieubłaganie długo. Ten wątek z rywalizacją o rękę Clary, jest hmm... ZAJEBISTY Bardzo mi przypomina serię ,,Rywalki'', i między innymi dla tego go KOFFAM. Weny, weny i jeszcze raz weny!! Z niecierpliwością czekam na NEXT!!
OdpowiedzUsuńA ja tylko czekam na walkę Jace'a i Clary. Mogłaby go pokonać, żeby wiedział, że ma się postarać :D CZEKAM NA NEXT <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńRozdział mega!!!
OdpowiedzUsuń<3
Co? Czemu tak krótko ? To ha zaczynam sie wczuwać a tu bum, koniec. Jestem zdesperowana. :-P :-) Rozdział świetny <3 <3 Rozwaliła mnie scena przed salą treningową żegnali się i szykowali jak ba wojnę, i ten strach. Clary taka świetna. Jesteście genialne w tym co robicie u błagam piszcie szybko gdyż już umieram z ciekawości. Dużo weny życzę!!!
OdpowiedzUsuńKrótko bo nie mam czasu: rozdział mi się podobał :) i jestem tu ciągle i będę do końca tej historii.
OdpowiedzUsuńTysja
wspaniale piszesz i chce więcej proszę daj mi szybko nexta <####
OdpowiedzUsuńJa przeważnie nie komentuje ale prosze, rozdział kródki i postaraj się napisać jak najszybciej i toche więcej a tak w ogóle to chce wiedzieć jak ona zbiła freda i czy jace z nią wygra pewnie tak ale jestem ciekawa czekam na nn
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, czekam na kolejny :))
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :-)
OdpowiedzUsuńO jejku nie mogłam sie doczekać aż dodasz nexta.
OdpowiedzUsuńAle naszczęście jakoś przeżyłam.
Roździał miód malina .
Czekam na nexta .
Super rozdział, nie mogę się doczekać next'a
OdpowiedzUsuńHej, hej. Zaczęłam niedawno i bardzo mi się to opowiadanie spodobało.
OdpowiedzUsuńCzytam i będę czytać.
Hmm, to chyba wszystko?
Pozdrawiam,
Lady Anabelle ;**
Rozdział BOSKI jak zawsze <33
OdpowiedzUsuńW miarę możliwości komentuję. Coś sądzę że Fred nie wyjdzie z sali treningowej,, żywy" Dodaj szybko next; )
OdpowiedzUsuńProszę pisz dalej Kocham twojego bloga. Życzę weny <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam to. Po prostu nie mogę się doczekać nexta. Uwielbiam twojego bloga pomimo tego że mało komętóje. Ale czytam!!! ;-)
OdpowiedzUsuńOh... Kocham Twojego bloga. Ten styl pisania. I sam pomysł fabuły. No poprostu cód, miód, orzeszki. <3 Nie mogę się doczekać nn. Weny życzę :* ~Mrs. Herondale
OdpowiedzUsuńCzekam na next ! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga! Czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńTępy Fred ha ha ha!!! Oj chłopcy chłopcy idziecie na pewną śmierć, no może oprócz Jace!
OdpowiedzUsuńDaj next proszę!
OdpowiedzUsuńhahah Fred jest taki tępy i z wpływowej rodziny xd kocham twojego bloga za :***
OdpowiedzUsuńWwera
Cudny, boski, no aż słów brak <3 tylko szkoda, że tak krótko
OdpowiedzUsuńFred to tempak. Clary go zabije. Nic nie szkodzi że rodział krótki ważne że jest.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ♥♥♥
OdpowiedzUsuńHejka ^^ dziś zaczęłam czytać tego bloga. Według mnie jest genialny!Jest świetny! <3
OdpowiedzUsuńBłagam nie przestawaj/przestawajcie pisać bo to co publikujecie na tym blogu jest suuuper wciągające!<3 Miło się czyta i wg zajefajne inne odzwiwrciedlenie DA ^^ oby tak dalej!!!
Kolejny cudowny!
OdpowiedzUsuń~Mrs.H. ♡
Czytam
OdpowiedzUsuń