Od Wery dla wszystkich, którzy wierzą w szczęśliwe przypadki. Perdre, Danuta - wiecie o co mi chodzi ;*
***Jace***
-Co jest? Odrzuciła twoje oświadczyny? - zapytał Sean z szyderczym uśmiechem. - Ona po prostu nie chce takiego narcystycznego, ignoranckiego...
-Zamknij się - odwarknął Alec. - Przecież oczywiste jest, że się jej nie oświadczał. Zresztą, sam taki jesteś. Wielki laluś, który dba tylko o siebie - mówił wściekle. - Clary czeka na następnego. A więc ogarnij się i spadaj stąd. Zobaczymy, czy gdy wrócisz też będziesz taki zadowolony.
-A może ty wejdź pierwszy? - drażnił go Sean.
Miałem dość. Dość wszystkiego. A w szczególności tego idioty.
-Spadaj - wycedziłem, jednocześnie z moim parabatai.
Chłopak zrobił zatroskaną minę i zacmokał.
-No dobrze, widzę, że niektórzy są tak miękcy - spojrzał na mnie z jadem, a ja nabrałem ochoty, by się na niego rzucić - że potrzebują cały czas być z kimś. Co, blondasku, boisz się zostać sam? - to powiedziawszy uśmiechnął się złośliwie i zniknął za drzwiami sali treningowej tak szybko, że nawet nie mielibyśmy czasu, by go dopaść i zabić. A widziałem, że Alec miał na to ogromną ochotę.
***
-Walczyliśmy. W pewnym momencie zdekoncentrowała się, a mnie udało się wytrącić miecz z jej ręki - odchyliłem głowę, opierając ją o ścianę i przymykając oczy. - Była zdziwiona, nawet bardzo zdziwiona. A potem... podeszła do mnie i pocałowała mnie - wykrztusiłem. Spod wpółprzymkniętych powiek widziałem, jak Alec robi wielkie oczy. - Tak, pocałowała mnie. A potem docisnęła do ściany twierdząc, że to za manipulację jej uczuciami.
-Co ty jej... Manipulowałeś jej uczuciami? - przeraził się. - Jace, jej się nie wkurza, dobrze o tym wiesz!
-Nie manipulowałem. Ale pocałowałem ją dziś rano przed treningiem, w bibliotece. Wydawało mi się, że tego chce - westchnąłem.
-Ona nie jest z tych pustych lasek, które od razu rzucą się w twoje ramiona! - zdenerwował się. - Czy ty w ogóle myślałeś?!
-Tak, myślałem. Ale najwyraźniej nie tak, jak powinienem. Stwierdziła, że zależy mi tylko na pozycji w Kręgu - kontynuowałem. Wtedy powiedziałem jej, że ją kocham - powiedziałem i zamilkłem.
-To było podłe - stwierdził mój parabatai, a ja zacisnąłem zniecierpliwiony usta.
-Ale ja naprawdę ją kocham - wyznałem cicho, a on zrobił niedowierzającą minę.
-Naprawdę? - przytaknąłem. - Jace, jestem z ciebie taki dumny! - wrzasnął i zamknął mnie w braterskim uścisku.
***Clary***
-Siemka, słońce. Czym ci zawinił ten palant? - usłyszałam głos Seana. Ugh.
-Po pierwsze, nie twoja sprawa. A po drugie - nie waż się mówić do mnie "słońce" - wywarczałam.
-Jasne, kochanie - pokiwał głową. - A masz jakieś życzenia, które dałoby się spełnić?
W jednej sekundzie znalazłam się obok niego i przycisnęłam sztylet do gardła.
-Nie nazywaj mnie tak - wyszeptałam cicho - bo odetnę ci tą główkę. Rozumiemy się?
-Nic nie obiecuję... - uśmiechnął się, zadowolony z siebie, a ja opuściłam broń. - ...koteczku - dokończył cicho, ale puściłam to mimo uszu.
-Naprawdę będzie z tobą źle, jeśli z tym nie skończysz. A teraz - kiwnęłam głową w stronę broni - czas na trening. Chcę mieć to za sobą.
***Alec***
Z sali wyszedł zmęczony Sean. Chłopak powiedział:
-Wszystko mi wyznała. Tylko mi ufa - po czym wyszedł.
Wiedziałem, że nie mówi prawdy, tylko prowokuje. Ale wiedziałem też, że pora na mnie.
Spojrzałem na przyjaciela, który wyglądał już trochę lepiej. Naprawdę, nie spodziewałem się takiego wyznania z jego strony. Ale cieszyłem się,że wreszcie kogoś sobie znalazł. Kogoś, dla kogo warto żyć. Gdyby jeszcze ten ktoś odwzajemnił jego uczucia...
-Muszę iść - powiedziałem do Jace'a. - Dasz radę sam? - kiwnął głową, wlepiając wzrok w podłogę. Westchnąłem. - Słuchaj, naprawdę nie wyglądasz dobrze. Idź do siebie, poleż, a ja wpadnę po treningu. Okay?
-Okay - przełknął ślinę i wstał, wychodząc. Byłem mu bardzo potrzebny. Ale istnieją rzeczy, którymi też trzeba się zająć.
***Clary***
-Clary, serio. Uwierz mi - Alec niemal błagał na kolanach. - On mówił prawdę.
-Chciałabym ci wierzyć, bo z tej bandy ufam najbardziej tobie - powiedziała spokojnie, jakby starając się mnie nie zranić. - Ale sorry. Jemu nie wierzę. Nie mam zamiaru znowu tego przechodzić, a poza tym - to nie są okoliczności, by zaufać w kogoś uczucia do mnie.
-Czego przechodzić? - zdziwił się. No tak. On nie wie o Tommy'm. Mówiłam tylko Izzy.
-Nieważne - westchnęłam. - Zróbmy już ten trening, proszę.
Yeah!!! Napisałam!!! XD Jak wam się podoba??? Jak dla mnie ujdzie. Dziś się nie rozpisuję, więc... do następnego i piszcie komentarze!!! =P
Wera
PS. Dziękujemy za prawie 21 000 wyświetleń, jesteście kochani!!! ;* <3 ;* <3 ;* <3
PS. Dziękujemy za prawie 21 000 wyświetleń, jesteście kochani!!! ;* <3 ;* <3 ;* <3
Zaje*sty, brak słów. Wstawiaj częściej☺
OdpowiedzUsuńSuper... super... Nie kojarzę Tommy'ego. Był już tu, czy to ktoś nowy? Oświećcie mnie proszę, bo nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńCierpiąca na sklerozę Tysja ;P
Tommy był w opowieści Clary w 8 rozdziale. Chcesz to zajrzyj, może skojarzysz gościa ;-)
UsuńBoski i jak zwykle nmg się doczekać nexta. Jestem niecierpliwa xD ~Mrs. Herondale
OdpowiedzUsuńJest, jest ,jest wkońcu!!!!!<3<3<3 Cały dzień siedziałam jak na szpilkach w oczekiwaniu( Wera to ptzez ciebie pół dzisiejszych lekcji spędziłam na podglądaniu tego bloga z głupią nadzieją w oczach) . Rozdział ogułem bardzo fajny. ;-) Jace taki biedny .... Clary dlaczego ona mu nie uwierzyła no ale to zostawiam w waszych rękach. Mam nafzieje może ciut naiwną iż będą oni razem w najbliższym czasie oczywiście jeśli Clary nie zadźga go sztyletem. Czekam na moje love for ever. Życze weny i czekam na nexta. Wszystko w waszych rękach.
OdpowiedzUsuńNareszcie tak czekałam na ten rozdział. Jestem taka niecierpliwa a teraz znowu muszę czekać na kolejny. Dodajcie szybko; )
OdpowiedzUsuńRozdział taki...taki... taki SMUTNY I PIĘKNY <3 Alec the best XDXDXD
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na Next !
Cudowny <3 Kiedy next?
OdpowiedzUsuńCudo życzę weny i czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest naprawdę cudowny. Życzę weny i czekam na next.
OdpowiedzUsuńBoski <3 Trochę szkoda mi Jace'a. Czekam na next :))
OdpowiedzUsuńAaaa Jace wyznał jej miłość *-* to było piękne ;) Szkoda że Clary go odephneła :( No trudno pozdrawiam i czekam ;***
OdpowiedzUsuńDzizes roździał super .
OdpowiedzUsuńAle prosiłabym aby Clary chodź troche zaczeła wierzyć Jaceowi i mogłabyś też dodać jakąś nową dziewczyne która przyjedzie do clary w odwiedziny jako jej przyjaciółka i wtedy ona bd zazdrosna czy coś xD .
Ale to tylko propozycja .
Czekam na nexta !
Szybko dodaj.
Kochane... LOVCIAM WASZEGO BLOGA, DLATEGO NOMINUJĘ WAS DO LIEBSTER BLOG AWARD !!!
OdpowiedzUsuńWięcej: http://daryaniolanefilim.blogspot.fi/2015/03/liebster-award.html
Zakochałam się w tym blogu dlatego nominuję was do LIEBSTER BLOG AWARD!
OdpowiedzUsuńWięcej:
http://daryaniolacityofangels.blogspot.com/2015/03/liebster-award.html
Uwielbiam waszego bloga, dlatego nominuję was do Liebster Blog Award !!!
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj: http://milosc-nie-okresla-sie-moralnoscia.blogspot.com/2015/03/liebster-blog-award.html#comment-form
Życzę weny!!!! Wiecie kim jestem i czekam na next...XD
OdpowiedzUsuńI LOVE YOU!!!!...<3
Umieram z tęsknoty dajcie mi next!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam cię i twojego bloga dlatego nominuję cię do Liebster Blog Award!!! Więcej tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://the-mortal-instruments-another-story.blogspot.de/2015/03/liebster-blog-award.html
PS. Błagam dawajcie mi tu szybko NEXT.
Uwielbiam twojego bloga więc nominuje cię do Liebster Blog Award!!! Więcej tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://nocnilowcy.blogspot.com/2015/03/liebster-award_12.html
widzę tu już kilka nominacji, więc do kolekcji jeszcze moja :* więcej na:
OdpowiedzUsuńhttp://witaj-w-miescie-cieni.blogspot.com/2015/03/liebster-award.html#comment-form
Siemka ludziu!! Zostałaś nominowana przez mnie do LBA :) Więc paczaj tutaj : http://daryaniola-innahistoria.blogspot.com/2015/03/liebster-blog-award-omg-tylko-tyle-moge.html
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Libster Award!
OdpowiedzUsuńWięcej tu:
http://miasto-walki.blogspot.com/
NEXT
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁY jestem z ws dumna...<3
OdpowiedzUsuń